
Jak się uczyć – 5 rzeczy, które pomogą Ci skutecznie się uczyć
Nauka nowych rzeczy towarzyszy nam od dziecka i tak naprawde nigdy się nie kończy. Szkoła, praca, hobby. Nikt nas jednak nie uczył tego, jak się uczyć, a jest to wiedza całkiem przydatna. W życiu, tak jak i w praktyce uważności, nie istnieje opanowanie czegoś do perfekcji. Zawsze zostaje trochę miejsca na to, by być jeszcze lepszym, jeszcze szybszym, by siebie lub coś udoskonalić. W dzisiejszym wpisie opowiem wam o paru rzeczach, które ułatwiają, przyspieszają, a na pewno uskuteczniają naukę nowych rzeczy. Wykorzystać je możecie do praktyki uważności tak samo jak do wielu innych życiowych sytuacji jak np. nauka języka.
Zapomnij
Zapomnij o swoich ograniczeniach. Wcześniej zdarzało mi się sabotować samą siebie, zanim się do czegoś zabrałam. By podać parę przykładów: myślałam sobie, że nie potrafię piec przed pieczeniem ciasta. Myślałam sobie, że jestem kiepska z matematyki zanim siadałam do nauki. Myślałam, że nie jestem uzdolniona technicznie, ucząc się oprogramowania do składania filmów. Myślałam, że nie usiedzę 10 minut w medytacji.
Zgadnij, potrafię piec, znam matematykę, składam całkiem niezłe filmy i potrafię medytować dużo dłużej niż 10 minut. Zdecydowanie nie doceniamy, do czego nasz mózg jest zdolny. Czy poszłoby mi łatwiej i milej gdybym na starcie miała inne nastawienie – na pewno. Jeśli będziesz sobie stawiać granice i wierzyć we własne limity, to będą cię one ograniczały. Czysty, świeży umysł to podstawa.
Jeśli chcesz skutecznie nauczyć się czegoś nowego, podejdź do tego z otwartym umysłem. Zapomnij o wszystkich przesądach z tym związanych i o tym, co już wiesz. Wyciągnij czystą kartkę i zacznij na niej zapisywać. Mnie to odczucie, rozpoczynania czegoś od nowa, zawsze ekscytuje. Poczuj się tak, jakbyś miał/miała o tym czytać, czy słuchać po raz pierwszy.
Aktywna postawa
Jeśli naprawdę chcesz nauczyć się czegoś nowego, skup się, na ten wyznaczony czas, tylko na tym. Skup uwagę w 100% na tej jednej danej czynności. Jakby nic innego nie istniało. Nie jest to łatwe, wiem, ale praktyka mindfulness bardzo w tym pomaga. Ile razy zdarzyło Ci się czytać książkę i odlatywać myślami do kuchni albo sytuacji, która się ostatnio zdarzyła. Wodzimy wzrokiem po literach, kompletnie nie wiedząc, co czytamy. Badania wykazały, że multitasking ma negatywny wpływ na naszą produktywność i zdrowie umysłowe. Nawet ludzie, którzy uważali się za świetnych wielozadaniowców w porównaniu z ludźmi, którzy skupiali się na jednej czynności w danym momencie wypadli kiepsko. Ich umysły były mniej wydajne. Nie da się czytać książki ze zrozumieniem i myśleć o planie posiłków. Nie da się uczyć i przeglądać telefonu albo oglądać telewizora i z kimś rozmawiać. Albo rozmawiamy albo oglądamy. Praktyka uważności bardzo pomaga w koncentracji na jednej danej rzeczy.
W praktyce uważności ważna jest postawa. Fizycznie ciało powinno być rozluźnione i zrelaksowane ale w dalszym ciągu aktywne. Wyobraź sobie, że chcesz praktykować uważność w pozycji półleżącej w łóżku, które twój mózg łączy ze spaniem. Czasami niewiele wystarczy, np. by usiąść z wyprostowanymi plecami i przyjąć bardziej aktywną postawę, by całkowicie zmienić swoje nastawienie. Ty zdecyduj, co dla Ciebie znaczy być aktywnym.
Zobacz teraz, usiądź wygodnie tam gdzie siedzisz, wyprostuj plecy, rozluźnij ramiona, zamknij oczy, połóż rękę na brzuchu i weź głęboki wdech. Zaobserwuj jak płuca wypełniają się powietrzem i śledź swój wydech. Gratulacje właśnie wziąłeś/łaś uważny oddech.
Jeśli chodzi o naukę innych rzeczy, w szkole uczeni jesteśmy pasywnej postawy, by siedzieć, słuchać i konsumować wiedzę. Prawda jest taka, że nasz mózg uczy się przez kreatywność w stanie aktywnym. Co znaczy być aktywnym? Można robić notatki, o skutecznym robieniu notatek innym razem, zadawać pytania, robić skojarzenia, wyobrażać sobie konkretne rzeczy i ludzi. Zaangażować się. Jak chcemy się czegoś nauczyć – a nie jesteśmy w to zaangażowani – jest to strata czasu.
Nastawienie
Jest to kluczowa rzecz w nauce nowych rzeczy i jest całkowicie w naszych rękach. Informacja połączona z emocjami sprawia, że długotrwale zapamiętujemy daną rzecz.
Dam Ci przykład. Większość z nas nie pamięta wielu faktów, które były przedstawiane w szkole na historii. Jest tak, ponieważ, siedzieliśmy na lekcji, byliśmy znudzeni i nie mogliśmy się doczekać, aż się skończy. Ja też. Gdybym wtedy obudziła w sobie ciekawość, zmieniła postawę, zaczęła robić skojarzenia – szanse na to, że dzisiaj te rzeczy bym pamiętała, byłyby większe. Jeśli poświęcam na coś swój czas, to z szacunku do samej siebie, zwracam też uwagę na swoje nastawienie. Staram się obudzić ciekawość, czerpać z tego radość i być tym zafascynowana tym co robię. Efekty naszej nauki uzależnione są od stanu naszego umysłu.
Tak samo jest z uważnością. Cieszę się na każdą jedną chwilę, gdy mogę ją praktykować. Albo przypomnę sobie o tym by uważnie iść przez swój dzień. W tych chwilach odkrywam nowe rzeczy, a świat wokół mnie, który wydawało mi się tak świetnie znałam, nabiera zupełnie nowego wymiaru.
Cierpliwość
W dzisiejszym świecie wszystko jest na już. Zaczynamy coś i często chcemy widzieć efekty natychmiast. Rozpocyznamz naukę języka i chcemy na następny dzień móc się nim posługiwać. Startujemy z dietą i za dwa tygodnie chcemy widzieć efekty. Jeśli efekty nie są takie, jakich oczekiwaliśmy, zaczynamy się osądzać i myśleć, że z nami jest coś nie tak. Nie zrozumcie mnie źle, dobrze jest stawiać sobie cele. Stawiając je jednak warto mieć na uwadze, że każdy z nas jest inny i wyjątkowy i u każdego z nas droga wygląda inaczej. Otwieram więc głowę, uzbrajam się w cierpliwość i z ciekawością patrzę, jak to u mnie przebiega. Cierpliwość to bardzo istotny faktor w nauce nowych rzeczy i tym samym w praktyce uważności.
Konsekwencja
Żadna dieta nie da takich efektów, jak długotrwałe zmiany nawyków żywieniowych. Zapomnimy język obcy, jeśli nie będziemy go używać. Uważności i nowych umiejętności nie kształtujemy w sobie bez świadomej i regularnej praktyki. Zazwyczaj wystarczą małe rzeczy, małe kroki ale stałe. Polecam wypracować sobie rutynę. Można dołączyć małe czynności do automatycznych rzeczy, które i tak w ciągu dnia robimy.
Mogę dać wam przykład. Myjąc zęby, praktykuje uważność. Staram się przejść przez wszystkie zmysły. Jak pachnie pasta, jak smakuje, jak wygląda, jaka jest w dotyku i jaki dźwięk słyszę myjąc zęby. Później takie podejście przenosi się na inne rzeczy. Jeśli chcesz np. czytać więcej książek, zaplanuj na to 10 minut codziennie przed lub po wieczornej kąpieli/prysznicu.
Ćwiczenie:
Podczas kolejnego samotnego spaceru, który może być bardzo krótki, postaraj się aktywnie użyć wszystkich 5 zmysłów. Najpierw skup się na tym, co czujesz. Może są to promienie słońca na skórze, delikatny powiew wiatru, krople deszczu. Poczuj swoje stopy w butach i ubranie na ciele. Poczuj zapachy. Ktoś coś gotuje, trawa jest świeżo skoszona. Zaobserwuj. Skup się na wszystkich małych detalach. Uważnie przebadaj wszystkie kolory drzewa. Zobacz budynki w mieście. Zerknij na osobę, która koło Ciebie przechodzi, albo jej psa, by nie było zbyt dziwnie. Popatrz w górę na niebo i chmury. Poczuj jaki masz smak w buzi. Ostatecznie skup się na tym co słyszysz.
Takie uważne spacery są bardzo przyjemne.
Dajcie znać w komentarzach, jak podobał wam się dzisiejszy wpis i po ćwiczeniu, jak się czuliście. Może macie jakieś sposoby na naukę.
Jeśli się wam podobało, będzie mi bardzo miło jak zostawicie gwiazdkę. To zawsze ogromnie wiele dla mnie znaczy.
Widzimy się już w przyszłym tygodniu we wpisie o tym, co zrobić jak czujemy się przytłoczeni.
Ten wpis powinien mieć na końcu tytułu dopisek „uważności”, bo to o czym piszesz bardzo do tego pasuje. Jeżeli chodzi o uczenie się, to są inne rzeczy nie wymienione tutaj, bardziej skuteczne. Ale dobrze też zwrócić uwagę na to co piszesz, żeby ogólnie przyjąć pozytywne nastawienie (mindset). Pozdrawiam!